Kruche ciasto z wiśniami i płatkami migdałowymi

Kruche ciasto z wiśniami i płatkami migdałowymi

Ciasto nazywane przez niektórych modnie „rustykalnym”, ;-) bo jest proste i nie jest pieczone w foremce, formowane jest ręcznie, czyli kształt za każdym razem może być trochę inny. Nadzienie jest dość słodkie, więc zmniejszyłam ilość cukru w porównaniu z oryginalnym przepisem. Jeżeli nie lubicie słodkich ciast, to dodawajcie cukier do wiśni stopniowo, aż uzyskacie odpowiedni stopień słodkości. Ciasto jest proste, lekko kwaskowe. Z gatunku raczej suchych i kruszących się (jak na kruche ciasto przystało ;-) ).

Składniki (na ok. 16 kawałków):

Ciasto:

  • 3 szklanki mąki pszennej,
  • 1 szklanka cukru,
  • 200 g masła,
  • 3 żółtka.

Na wierzch:

  • 1/4 szklanki cukru (można dać mniej),
  • 1/4 szklanki uprażonych płatków migdałowych,
  • 1/4 łyżeczki startej gałki muszkatołowej,
  • szczypta soli,
  • 500 g wiśni bez pestek,
  • 30 g masła,
  • 1 żółtko,
  • 1 łyżka śmietanki 30% (można użyć mleka).

Z podanych składników zagniatamy kruche ciasto. Wstawiamy na godzinę do lodówki, po czym rozwałkowujemy na ułożonym na stolnicy pergaminie na grubość ok. 3 mm.

Piekarnik nagrzewamy do 180°C.

Cukier mieszamy z uprażonymi migdałami, gałką muszkatołową i solą. Dodajemy do wiśni i dokładnie mieszamy.

Wiśnie układamy na cieście, pozostawiając wolne brzegi szerokości 3-4 cm, a następnie zawijamy je tak, by zachodziły na wiśnie. Na wiśniach układamy kawałki masła. Brzegi ciasta smarujemy żółtkiem roztrzepanym ze śmietanką lub mlekiem.

Pergamin z ciastem układamy na blaszce i pieczemy 40 minut, aż brzegi się zrumienią.

W czasie pieczenia bokami może wypływać sok z wiśni, ale zastygnie on w trakcie pieczenia.

Smacznego! :)

Źródło: miesięcznik „Kuchnia”

[nutr-info unit=”1 porcję” kcal=”326″ protein=”4,4″ fat=”13,1″ carbs=”43,7″ fiber=”1,3″]

Kruche ciasto z wiśniami i płatkami migdałowymi

Komentarze (4)

  1. U nas zadomowiło się pod nazwą „tarta Asi”. Dziś będzie wersja ze śliwkami. Jest tak pyszne, że zjadane zanim do końca wystygnie!

    1. Ale mi miło. Jeszcze nigdy nie miałam „swojego” ciasta z imieniem w nazwie :-) Bardzo się cieszę, że smakowało.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *