Ciągle się waham, czy wolę kwaśny i aromatyczny żurek (musicie koniecznie spróbować żurku z tego przepisu) czy tę prze-py-szną zupę chrzanową ze świeżego chrzanu (kolejny przepis z warsztatów, w których uczestniczyłam). I chyba nie jestem w stanie dokonać tak drastycznego wyboru, więc na Święta Wielkanocne przyrządzam obie zupy. :-) Zupę chrzanową robi się łatwo, ale uprzedzam, że poleją się łzy podczas jej przyrządzania. Mam wrażenie, ze moje kanaliki łzowe i nos zostały udrożnione na jakieś 2 lata do przodu. ;-) Radzę Wam trzeć chrzan przy otwartym oknie lub mieć w pobliżu kogoś, kto będzie Wam ocierał łzy (M. – dziękuję! :-*). Ale zapewniam, że każda łza jest warta tej zupy. Świeży chrzan bez problemu dostaniecie teraz na rynku. Za duży korzeń chrzanu (ok. 400 g) zapłaciłam niecałe 7 zł. Koniecznie spróbujcie!
Składniki (na ok. 8 porcji):
- 2 litry wywaru warzywnego,
- 70 dag dobrej (koniecznie!) białej kiełbasy,
- 2 średnie cebule,
- 2 ząbki czosnku,
- 40 dag świeżego korzenia chrzanu,
- liść laurowy,
- po ok. 5 ziaren pieprzu i ziela angielskiego,
- 250 ml kwaśnej śmietany 18%,
- 2 płaskie łyżki mąki pszennej,
- sok z połowy cytryny,
- sól, pieprz mielony,
- masło.
Do podania:
- 5 ugotowanych jajek,
- ok. 5 plastrów wędzonego boczku usmażonych na suchej patelni.
Do garnka wlać 2 litry wywaru, włożyć liść laurowy, ziele angielskie i pieprz. Zagotować. Dodać białą kiełbasę, gotować godzinę na małym ogniu. Wyjąć kiełbasę, liść laurowy, pieprz i ziele angielskie. Cebulę pokroić w kostkę, usmażyć na maśle, pod koniec smażenia dodać posiekany czosnek. Cebulę i czosnek dodać do wywaru i zblendować.
Chrzan obrać, zetrzeć na najmniejszych oczkach na tarce do jarzyn, dodać do wrzącego wywaru i gotować 10 minut. Wywar przecedzić. Chrzan dokładnie przetrzeć przez sito. Resztę wyrzucić. Mąkę połączyć ze śmietaną, wlać 4 łyżki gorącego wywaru i wymieszać. Ja zazwyczaj mieszam trzepaczką, wtedy zupa jest gładka. Doprawić solą, pieprzem i sokiem z cytryny.
Kiełbasę pokroić w plastry. Dodać do zupy.
Jajka ugotować na twardo, obrać, pokroić w połówki lub ćwiartki. Plastry boczku pokroić w wąskie paski, usmażyć na suchej patelni na złoto.
Zupę podawać z jajkiem i zrumienionym boczkiem.
Smacznego! :)
już od dawna chodzi za mną taka zupka,chyba zrobię na święta zamiast żurku :)
Koniecznie muszę spróbować i to przed Wielkanocą :)