Od tego przepisu powinnam właściwie zacząć całego bloga, bo od niego zaczęło się moje gotowanie. Przepis pochodzi z książki „Nastolatki gotują”, która była moją pierwszą książką kucharską, którą mogłam studiować godzinami. Gulasz z kiełbasy to było moje pierwsze poważne danie, którym zaskoczyłam na obiad rodzinę. I gotuję go do dzisiaj. Jest absolutnie pyszny, prosty i po prostu mój ulubiony. Jabłka dodają mu ciekawego smaku. Nie zapomnijcie dodać kminku i majeranku, każdy składnik jest tutaj bardzo ważny (tak samo cukier!). Zazwyczaj podaję go z ziemniakami, makaronem czy kaszą.

Składniki (na 4 porcje):

• 400 g kiełbasy śląskiej,
• 2 średnie cebule,
• 4 średnie jabłka (600 g),
• 10 czubatych łyżeczek koncentratu pomidorowego,
• 4 czubate łyżeczki mąki,
• 2-4 łyżeczki cukru,
• sól,
• 1 płaska łyżka majeranku,
• kminek (ok. 1/2 płaskiej łyżeczki),
• olej do smażenia.

Kiełbasę pokroić półplasterki albo, tak jak ja zawsze robię, pokroić kiełbasę w grube plastry, a następnie każdy plaster na 4 części. Cebulę pokroić w piórka i przysmażyć na tłuszczu, ale nie rumienić. Następnie do cebuli dodać kiełbasę, podsmażyć chwilę razem. Dodać koncentrat pomidorowy, wszystko razem wymieszać i chwilę przesmażyć. Wlać 2 szklanki wody i dodać kminek. Pogotować razem 2-3 minuty.

Jabłka umyć, obrać, przekroić na połowę, wydrążyć gniazda nasienne i podzielić każde jabłko na 8 części. Dodać do kiełbasy i gotować razem do miękkości jabłek.

Mąkę rozprowadzić małą ilością zimnej wody, wlać do gulaszu, wymieszać i kilka razy zagotować.

Doprawić do smaku solą, cukrem i majerankiem.

W razie potrzeby, jeżeli gulasz będzie za gęsty, można dodać jeszcze trochę wody.

Smacznego! :)

Źródło: „Nastolatki gotują” Sabiny Witkowskiej