Placek ten tradycyjnie piecze się u nas w domu na Boże Narodzenie, ale nie widzę powodu, żeby go nie piec w ciągu roku. Ciasto jest ciężkie, wilgotne i absolutnie przepyszne. Placek zyskuje na smaku po zamrożeniu. Można go więc przygotować wcześniej i wyjąć kilka godzin przed jedzeniem. Bardzo polecam.
Składniki (na dużą blachę 40 x 25 cm):
Spód:
- 200 g mąki,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 200 g cukru,
- 200 g margaryny,
- 3 całe jajka.
Wszystko razem zagnieść lub zmiksować. Ciasto wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Masa makowa:
- 3/4 kg dwukrotnie zmielonego maku,
- 1/2 kg cukru pudru,
- 1/2 kostki masła (125 g),
- 2 łyżki powideł,
- 1-2 łyżki miodu,
- 3-5 jajek (białka ubite osobno dodać na samym końcu),
- bakalie (orzechy, śliwki, kandyzowane skórki owoców),
- 1/2 szklanki mleka.
Kruszonka:
- 1/2 szklanki cukru,
- 1/2 kostki masła (125 g),
- 1,5 szklanki mąki.
W dużym garnku rozpuścić mleko, masło i połowę cukru (250 g). Dodać mak, wymieszać i odparować na małym ogniu, uważając, żeby mak się nie przypalił. Ostudzić. Dodać powidła, miód i bakalie.
Osobno utrzeć żółtka z resztą cukru (250 g). Połączyć z wystudzonym makiem. Na końcu dodać ubitą na sztywno pianę z białek. Masę wyłożyć na wcześniej przygotowany spód.
Na wierzchu ciasto posypać kruszonką.
Piec ok. 1 godzinę w 200-220oC.
Smacznego! :)