Placek ten tradycyjnie piecze się u nas w domu na Boże Narodzenie, ale nie widzę powodu, żeby go nie piec w ciągu roku. Ciasto jest ciężkie, wilgotne i absolutnie przepyszne. Placek zyskuje na smaku po zamrożeniu. Można go więc przygotować wcześniej i wyjąć kilka godzin przed jedzeniem. Bardzo polecam.
Składniki (na dużą blachę 40 x 25 cm):
Spód:
- 20 dag mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 20 dag cukru
- 20 dag margaryny
- 3 całe jajka
Wszystko razem zagnieść lub zmiksować. Ciasto wyłożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Masa makowa:
- 3/4 kg dwukrotnie zmielonego maku
- 1/2 kg cukru pudru
- 1/2 kostki masła (125 g)
- 2 łyżki powideł
- 1-2 łyżki miodu
- 3-5 jajek (białka ubite osobno dodać na samym końcu)
- bakalie (orzechy, śliwki, kandyzowane skórki owoców)
- 1/2 szklanki mleka
Kruszonka:
- 1/2 szklanki cukru
- 1/2 kostki masła (125 g)
- 1,5 szklanki mąki
W dużym garnku rozpuścić mleko, masło i połowę cukru (250 g). Dodać mak, wymieszać i odparować na małym ogniu, uważając, żeby mak się nie przypalił. Ostudzić. Dodać powidła, miód i bakalie.
Osobno utrzeć żółtka z resztą cukru (250 g). Połączyć z wystudzonym makiem. Na końcu dodać ubitą na sztywno pianę z białek. Masę wyłożyć na wcześniej przygotowany spód.
Na wierzchu ciasto posypać kruszonką.
Piec ok. 1 godzinę w 200-220oC.
Smacznego! :)