W tym roku niestety udało mi się opublikować tylko jeden przepis świąteczny, ale zapraszam Was do przejrzenia przepisów bożonarodzeniowych, które są już od dawna na mojej stronie. A to ciasto jest wręcz idealne na święta Bożego Narodzenia. Pięknie pachnie pomarańczami i migdałami. I jest to kolejne ciasto, które przyrządza się bardzo szybko. Najdłużej zajmuje ugotowanie pomarańczy. Właśnie –czy kiedykolwiek w życiu gotowaliście pomarańczę? :-)
Przy okazji tego wpisu chciałam Wam wszystkim, kochani, życzyć, aby te święta były dla Was pełne rodzinnego ciepła, ale przede wszystkim życzę Wam odnalezienia prawdziwego sensu tych świąt. Żeby prezenty, do których kupna tak agresywnie zachęcają nas reklamy już od prawie dwóch miesięcy, nie stanowiły ich sensu. Bo te piękne święta to nie tony drogich prezentów, to nawet nie tony jedzenia, bo Boże Narodzenie to właśnie nic innego, tylko… Boże narodzenie. I to jest w tym wszystkim najważniejsze. Wszystkiego dobrego, kochani. :-)
Składniki (na tortownicę o średnicy 20 cm):
- 1 średnia pomarańcza (polecam pomarańcze BIO, zwłaszcza, że będziemy używać też skórki),
- 3 jajka,
- 250 g cukru,
- 200 g mielonych migdałów,
- 55 g mąki,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia.
Pomarańczę dokładnie myjemy i gotujemy w garnku (w całości) przez godzinę na granicy wrzenia.
Jajka ubijamy z cukrem, aż staną się puszyste i nabiorą jasnego koloru. Dodajemy mielone migdały, przesianą mąkę i proszek do pieczenia, mieszamy. Pomarańczę kroimy na kawałki, usuwamy pestki i razem ze skórką miksujemy na purée. Purée pomarańczowe łączymy delikatnie z przygotowaną masą, przekładamy do małej formy tortowej wysmarowanej masłem. Pieczemy ok. 45 minut w 180°C (grzanie góra-dół) do suchego patyczka.
Wystudzone ciasto można polać przygotowanym lukrem.
Smacznego! :-)
Wiem,ze to monotonne,ale wlasnie wyjelam z pieca najlepsze ciasto pod sloncem!
Dziekuje za przepis i pozdrawiam!
A ja dziękuję za miłe słowa :-)