Świetna alternatywa dla zwykłych frytek i dobra wiadomość dla tych, którzy dbają o linię – seler ma ok. 4 razy mniej kalorii niż ziemniak. Jeżeli do tej pory seler kojarzył Wam się tylko z wywarem na zupę albo sałatką ziemniaczaną, to koniecznie musicie spróbować go w wersji pieczonej. Dla mnie bomba (i to nie kaloryczna)! :-)
Składniki:
- 1 bardzo duży seler (ok. 1 kg),
- 1 płaska łyżeczka soli,
- 1 łyżeczka słodkiej papryki,
- 1/4 łyżeczki pieprzu,
- 1 łyżeczka bazylii,
- 1/2 łyżeczki oregano,
- 2 łyżki oleju rzepakowego lub innego.
Dodatkowo na sos:
- 1 małe opakowanie gęstego jogurtu naturalnego,
- 1 łyżka drobno posiekanego koperku,
- sól i pieprz do smaku.
Seler obrać i pokroić w grubsze paski (tak jak na frytki z ziemniaków). Przyprawy i olej wymieszać w misce, wrzucić pokrojony seler i wszystko dokładnie wymieszać, żeby każdy kawałek był pokryty przyprawami.
Piekarnik nagrzać do 180°C (grzanie góra-dół). Piec ok. 50 minut. Długość pieczenia zależy od grubości frytek. Jeżeli pokroicie je w cieńsze kawałki, to długość pieczenia się skróci. W trakcie pieczenia kilka razy przewrócić je na drugą stronę, żeby dobrze się opiekły z każdej strony.
W trakcie pieczenia się frytek przygotować sos jogurtowo-koperkowy. Koperek drobno posiekać i wymieszać z jogurtem naturalnym oraz solą i pieprzem do smaku. Frytki świetnie smakują też z sosem czosnkowym.
Smacznego! :)
Wyglądają pysznie! :)
takie frytki mogę jeść na okrągło, mniam :)