Przepyszne to chyba jedyne dobre określenie. Jest lepsze od wszystkich kupnych pesto, które jadłam. Przyrządzenie go jest dziecinnie proste, a przy okazji można wykorzystać zalegające po świętach orzechy lub migdały. Ja najbardziej lubię jeść pesto wymieszane z ugotowanym makaronem. Na koniec można posypać makaron startym parmezanem. Bardzo polecam!
Składniki: